Geoblog.pl    cyberpunk64    Podróże    Węgry Słowacja 11.2009    Eger wieczorem, the day after i góry Matra
Zwiń mapę
2009
11
lis

Eger wieczorem, the day after i góry Matra

 
Węgry
Węgry, Eger
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 421 km
 
I znowu poprzedniego dnia chodzimy po miasteczku podziwiając architekturę z zewnątrz, a niekiedy z wewnątrz. Na mnie duże wrażenie zrobiła neoklasycystyczna katedra, chociaż jak to bywa w różnych kościołach reprezentacyjne odrzwia bywają zamknięte, a dostać się można jakimiś bocznymi. Trwała msza, więc można było zajrzeć. Atmosfera miasta przyjemna, nogi zrobiły sporo kilometrów, aby przejść jak najwięcej do miejsc z atrakcjami. Trzeba tam wrócić na Eggri dziewczynkę /białe wytrawne/ niedrogo, w fajnym pubie na pięterku po stromych schodkach przy głównej uliczce z placu w kierunku zamku. Winno tłuściutkie: bogate w smak i aromat. Do tej pory jak sobie o tym przypomnę kubki smakowe wzdychają. Polecam nocleg we flamingoeger. Oczywiście wszyscy kręcą nosem, że tylko na jedną noc, nawet jakaś mała dopłata w stosunku do cen z internetu. Symboliczna, ale boli. Chyba jestem sknerą.

tym razem przejazd przez góry MATRA, cóż tu pisać - trzeba przeżyć /szczególnie każdy zakręt/

Sirok - widok z daleka ruin zamku. co robić ? wchodzić pół dnia na górę, żeby zobaczyć; lubię zamki, ale czuję się prawie jak Japończyk, krótkie utrwalenie widoku w głowie - po co robić tysiące zdjęć, jak w internecie jest to już wszystko

Matrafured - piękny hotel i co tam robić przez kilka dni? Przygoda popycha dalej

GYONGYOS - wielki gotycki kościół św. Bartłomieja z XIV wieku, synagoga w stylu mauretańskim, spokojne miasteczko do podziwiania, zakupy w sklepie na przedmieściu, wina z półki sklepowej niestety nie smakują jak te co w Egerze

GYONGYOSPATA -koniecznie zobaczyć, mały niepozorny kościółek, a w środku ołtarz w formie złotego drzewa. Trafiliśmy na wykład przewodnika dla węgierskiej grupy. Lengel karoly Sobieski zrozumiałem. Jak kościół zamknięty szukaj, a będzie Ci otworzone. Za każdą cenę!

HOLLOKO - zamek kruka (obelisk już przy wjeździe), wioska Palluców (UNESCO), trafiliśmy na festyn, można było wypić grzańca )kierowca(, zakupić ludowe pamiątki, a przede wszystkim popatrzeć na dziewczyny w oryginalnych ludowych strojach (po 60tce), parking płatny, w cenie parkingu rabat na zamek - tak trzeba robić interesy: albo wydasz dodatkowe 250 HUF, albo stracisz 100 HUF

centrum miasta VAC wpisałem do MIO Gpsa i niestety ominąłem i nie było jak wrócić

 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
cyberpunk64

Sylwia & Jarek
zwiedzili 6% świata (12 państw)
Zasoby: 84 wpisy84 0 komentarzy0 2 zdjęcia2 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
08.02.2011 - 19.02.2011
 
 
29.11.2010 - 06.12.2011
 
 
10.12.2010 - 17.12.2010